Magiczny ślub Michaliny i Oskara

Opublikowano 13 września 2021

Tematem dzisiejszego wpisu będzie historia z dnia ślubu Michaliny i Oskara. Uroczystość ślubna jak i wesele tych dwojga utkwiło mi szczególnie w pamięci jako fotografa ślubnego z powodu kilku zdarzeń, które przedstawię Ci w tej krótkiej opowieści z najważniejszego dnia Pary Młodej i ich najważniejszego dnia w życiu.

Rozpoczynając od przygotowań ślubnych miałem okazję sfotografować zarazem Michalinę oraz Oskara w ich domach rodzinnych, co mnie niezmiernie ucieszyło, ponieważ spokój dający posiadania wszystkiego co konieczne „pod ręką” górował  nad stresem związanym ze zbliżającą się wielkimi krokami uroczystością ślubną. Suknia ślubna ze sklepu Laura Salon Sukien Ślubnych zrobiła na wszystkich wielkie wrażenie, a Panna Młoda prezentowała się w niej zjawiskowo. First look czyli pierwsze spojrzenie twarzą w twarz z ukochaną osobą w ubiorze ślubnym obfitował we łzy wzruszenia Pary Młodej jak i również najbliższej rodziny, która wszystkiemu się przyglądała.

Uroczystość ślubna, która odbyła się w Kościele Rzymskokatolickimi Pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gniewkowie to ceremonia, która gościom weselnym na pewno zapadnie na długo w pamięci. Akompaniament zespołu, któremu klimatyczne dźwięki harfy i piękny głos kobiecego wokalu prowadziły przez czas Ślubu, piękne ustrojenie kościoła, gdzie białe kwiaty i tiule pięknie uzupełniały się z wnętrzem kościoła, no i wreszcie pouczające i życiowe kazanie, które zachęciło wszystkich do refleksji nad wielką wagą rodziny w społeczeństwie i ważną rolą czekającą przyszłych małżonków. Wreszcie przysięga, założenie obrączek, czułe spojrzenia i pocałunek pieczętujący sakramentalne „tak” – to wszystko czego na tej pięknej ceremonii nie zabrakło.

Droga prowadząca do domu weselnego obfitowała w kilka bram weselnych, choć pierwsza z nich, na którą byliśmy gotowi, zaraz po wyjeździe z kościoła była jednym z tych zdarzeń o którym wspomniałem na początku. Z racji faktu, iż Michalina jak się okazało jest bardzo szanowaną przedszkolanką w gronie rodziców, dzieci i koleżanek z pracy na drodze samochodu ślubnego stanęli podopieczni Panny Młodej z kolorowym, własnoręcznie przygotowanym transparentem na tę okoliczność. Ponownie nie obyło się bez łez wzruszenia Pary Młodej, podziękowań i gratulacji ze strony koleżanek z pracy i rodziców dzieci za to, że Michalina jest tak świetnym pedagogiem.

Wesele Michaliny i Oskara odbywające się w Dworze Biesiadnym Rojewo to istne szaleństwo. Ciężko mi znaleźć w swojej pamięci imprezę, gdzie praktycznie wszyscy goście bawili się na parkiecie. Ba, bawili się to mało powiedziane! To było istne szaleństwo. Goście weselni w przeważającej ilości to młodzi ludzie w kwiecie wieku, łaknący dobrej zabawy, a taką bez dwóch zdań zaserwował świetny zespół RioBand, grający głównie muzykę ponadczasową, dzięki czemu każda grupa wiekowa potrafiła się odnaleźć w tańcu.

Bez dwóch zdań furorę  zrobiły samozwańcze „atomówki” czyli grupa  różnokolorowo ubranych  przyjaciółek  Panny Młodej, które na parkiecie czuły się jak ryby w wodzie. To głównie one tworzyły grupę osób, które wciąż przebywały na parkiecie i wokół której przez cały czas kwitła impreza. Bez dwóch zdań moje ulubione ujęcia z tego wesela to te podczas tańca oraz dwie fotografie, które udało się „popełnić” już po zmroku, jedno z nich na tle gości, zaraz po dostarczeniu tortu ślubnego, drugie zaś po wyjściu na zewnątrz, na tle błyskających się, palących zimnych ogni, znajdziecie je w pełnym reportażu z tego dnia, który znajdziecie poniżej.

Mam nadzieję, że pozostaniesz tu na dłużej i częściej będę mógł Ci opowiedzieć o historiach sesji plenerowych, ślubów i wesel na których miałem okazję być fotografem ślubnym. Proszę zajrzyj również do zakładki fotograficzna baza wiedzy, gdzie dzielimy się naszymi poradami czy ciekawostkami z naszej pracy.  Poniżej również znajdziesz link do wyżej opisanego dnia Ślubu Michaliny i Oskara.